czwartek, 6 października 2011

LASAGNE ZE SZPINAKIEM I BROKUŁAMI


Kupiłam piękny szpinak, świeżutki i taki zielony.
I widocznie to dziś nadszedł ten dzień,
w którym powinnam w końcu zrobić lasagne z tymi zielonymi liśćmi.
Robiłam lasagne mięsną (przepis TU), warzywną a teraz nadszedł czas
na szpinakowo-brokułową.
Każda z nich jest inna w smaku, choć łączy je podobne wykonanie
no i oczywiście makaron-podstawa lasagne.


Składniki:
  • 12 płatów makaronu (ilość zależy od wielkości naczynia i warstw) polecam Lasagne nr.52 Lubelli
  • 1 kg. świeżego szpinaku
  • kawałek sera lazur
  • 6 ząbków czosnku
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • brokuły
  • mozzarella
  • oliwa z oliwek
  • pieprz
Sos beszamelowy:
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki mąki
  • 1 1/2 szklanki mleka
  • gałka muszkatołowa
  • sól
  • pieprz
Te piękne zielone liście umyłam i odcięłam z nich łodyżki.



Na oliwie podsmażyłam dosłownie chwilę, starte ząbki czosnku.


Dodałam szpinak i podsmażyłam go z czosnkiem,aż zmiękł.


Rozkruszyłam ser lazur.



Na koniec polałam farsz śmietaną i
doprawiłam pieprzem.
Z solą należy uważać, ponieważ ser pleśniowy jest słony.


  wymieszałam szpinak dopóki ser się nie rozpuścił.


Kolej na
sos beszamelowy:

W garnuszku rozpuściłam masło
i wsypałam mąkę


Energicznie mieszałam, dolewając mleko.


Doprawiłam gałką muszkatołową, szczyptą soli i pieprzem.


Czas ma makaron ;-)


Do szerokiego garnka wlałam wodę, posoliłam ją i wlałam
odrobinę oleju,żeby płaty się nie zlepiały.
Gotowałam je około 3 minut.


Blachę bądź naczynie żaroodporne wysmarowałam olejem
i układałam płaty makaronu.


Posmarowałam je sosem beszamelowym.


Następnie rozłożyłam warstwę szpinaku.


Przykryłam go makaronem posmarowanym beszamelem
i teraz warstwa podgotowanych wcześniej brokuł.


I znów makaron,beszamel i szpinak.
Ilość warstw zależy od ilości składników.
Ostatnia warstwa, to starty ser mozzarella i rozkruszony lazur.


Wstawiłam lasagne do piekarnika i piekłam ją
w temp.180 stopni około 30 minut.


Smacznego!



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Sam się dziwię że tak wcześnie dziś wstałem przecież to dopiero 11sta . Pierwsze o czym pomyślałem to : JEDZONKO :) I co robię ? Wchodzę na mój ulubiony blog , chwilę popatrzę ale nie wylizuję monitora choć się prosi ...Teraz jak już jestem "po śniadaniu" zagotuję wodę (przecież z kranu nie wypiję) ... i aby do wieczora . A jutro liczę na jakieś "miensko" :P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...