Krewetki i sushi mogę jeść codziennie w nieprzyzwoitych ilościach.
W 15 minut mam przed sobą najpyszniejsze jedzonko pod słońcem.
Podzielę się nim z Wami niestety tylko wirtualnie, ale wierzę,
że patrząc chociażby na zdjęcie skorzystacie z mojej propozycji.
Krewetki królewskie obrałam.
Wrzuciłam na patelnię, chwilę smażyłam
żeby odparować nadmiar wody.
Można wcześniej polać je białym winem, czekając chwilę,
żeby przeszły jego smakiem.
Jak nie mamy cierpliwości i czasu można wlać parę łyżek białego wina,
bezpośrednio do krewetek na patelnię.
Rozpuściłam sporo masło z odrobiną oliwy z oliwek,żeby masło się nie spaliło
i dodałam parę roztartych ząbków czosnku (ilość wedle uznania).
Można również podsmażyć pokrojoną drobno paprykę czuszkę.
Dodałam krewetki, mieszałam i smażyłam około 5 minut.
Solę,pieprzę do smaku.
Skropiłam je już na talerzu cytryną.
Następnie usiadłam, wzięłam za ogonek pierwszą krewetkę ....
i znalazłam się w niebie ;-)
Zapraszam również na mule.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz