Chociaż zapewne przyzwyczailiśmy się do smaków ulubionych kupnych ketchupów.
Ale czasem warto włożyć odrobinę wysiłku i pracy,
żeby dowiedzieć się który smakuje lepiej.
żeby dowiedzieć się który smakuje lepiej.
Ketchup używany jest w naszych kuchniach często do kanapek, pizzy czy mięs.
Miło będzie w zimowy wieczór otworzyć swój własny słoiczek
pachnących pomidorów i poczuć lato na talerzu.
Moją wersję ketchupu możecie modyfikować.
Należy próbować i doprawiać wedle smaków.
Dużo zależy też od rodzaju pomidorów.
Składniki:
- 3 kg. dojrzałych pomidorów
- 3 sztuki czerwonej papryki
- 2 szt.cebuli
- kawałek korzenia imbiru
- 7-8 ząbków czosnku
- 2 łyżeczki nasion gorczycy
- 2 łyżeczki nasion kolendry
- 1 łyżeczka goździków
- 2 łyżeczki soli
- 4 łyżeczki cukru
- 4 łyżeczki oliwy
- papryczka chili (bez pestek) lub 1 łyżeczka ostrej wędzonej papryki
- 6 łyżeczek octu winnego (opcjonalnie)
- pieprz do smaku
Pomidory umyłam.
Przekroiłam je na mniejsze części.
Wycisnęłam je przez wyciskarkę.
Możecie je też pokroić na małe kawałki, zagotować i zmielić blenderem.
Albo od razu zmielić w malakserze.
I tak o to w parę minut uzyskałam gęstą masę pomidorową.
Gotowałam ją na małym gazie przez 1,5 godziny,co jakiś czas mieszając.
Pomidory powinny odparować i zgęstnieć.
W międzyczasie zajęłam się papryką.
Można jej nie dodawać do ketchupu.
Ale dała fajny smak i mnie osobiście smakowało połączenie tych dwóch warzyw.
Gotowałam ją na małym gazie przez 1,5 godziny,co jakiś czas mieszając.
Pomidory powinny odparować i zgęstnieć.
W międzyczasie zajęłam się papryką.
Można jej nie dodawać do ketchupu.
Ale dała fajny smak i mnie osobiście smakowało połączenie tych dwóch warzyw.
Opaliłam ja nad gazem.
Można ją również zgrillować w piekarniku.
Obrałam ją ze skórki.
Polecam włożyć paprykę na 10 minut do pudełka plastikowego
lub po prostu do torebki foliowej.
Gorąca papryka odparuje wodę i łatwiej będzie się ją obierać.
Obrałam imbir, ząbki czosnku i cebule.
Cebule pokroiłam w kostkę i zeszkliłam na oleju.
Imbir i czosnek starłam na drobnej tarce.
Przełożyłam do miksera paprykę, czosnek,imbir
i podsmażoną lekko cebulę.
Można dodać trochę przecieru pomidorowego,żeby składniki łatwiej się mieliły.
Tak uzyskaną pastę paprykową wlałam do pomidorów.
Pora na przyprawy.
W młynku lub moździerzu utarłam nasiona gorczycy, kolendry i goździki.
Wsypałam je do pomidorów.
Dodałam sól, cukier, oliwę, pieprz, ostrą paprykę i jak potrzeba (trzeba próbować!) ocet winny.
W miarę jak ketchup zaczął gęstnieć, trzeba go częściej mieszać bo "uroczo" bulgocze i chlapie ;-)
Na koniec stwierdziłam,że użyję blendera aby konsystencja ketchupu
była bardziej aksamitna i gładka.
Nakładałam do wyparzonych słoików.
Można go trzymać w lodówce do bezpośredniego spożycia.
Aby dotrwał do zimy, powinno się go pasteryzować.
W tym celu, gotowałam słoiki przez 20 minut we wrzątku
lub można pasteryzować w 120 stopniach w piekarniku.
Mnie wyszły 3 słoiczki o pojemności 400 ml.
Smacznego!
1 komentarz:
właśnie zrobiłam ten pyszny ketchup! pasteryzują się słoiczki :)
nie dałam papryki i imbiru- jakoś tego w ciąży nie toleruję.
Ketchup zrobiłam z pomidorków koktajlowych-odmiana maskotka-bo mam mini plantacje na ogródku, więc było z czego robić, polecam :)
Prześlij komentarz