Jeżeli zajrzeliście na ten wpis, to na pewno jesteście pożeraczami pączków;)
Już dawno zbierałam się do zrobienia oponek serowych
i w końcu przyszedł ten dzień! ...
i w końcu przyszedł ten dzień! ...
Jak na nie patrzę bo zjadłam ich już tyle,że pozostało mi tylko patrzenie ...
przynajmniej przez dzisiejszy dzień...to sama buzia mi się do nich uśmiecha ;-)
Składniki:
- 200 g margaryny np.Kasia
- 300 g twarogu (ser trzykrotnie mielony)
- 340 g mąki
- 200 g cukru
- 2 szt.jajek
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 łyżeczki spirytusu
- olej do smażenia (smalec)
- cukier puder do posypania
Do miski wsypałam mąkę i cukier.
Dodałam jajka, proszek do pieczenia i spirytus.
Miękką i pokrojoną na kawałki margarynę
Na koniec włożyłam do miski twaróg.
Można dodać ser uprzednio mieląc go trzykrotnie.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszałam.
Podsypałam blat mąką,żeby ciasto się do niego nie kleiło,
ręcznie ugniotłam i rozwałkowałam je na około 1-1,5 cm.
Wykraiwałam koła foremką (można szklanką) a środki kieliszkiem.
Tak przygotowane oponki smażyłam na rozgrzanym oleju (można smalcu),
chwilę po każdej ze stron, aż uzyskały złoto-brązową barwę.
Układałam je na talerzach wyłożonych papierowymi ręcznikami,
aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Po przestudzeniu, posypałam oponki cukrem pudrem.
4 komentarze:
Jak ja ich dawno nie jadłam :)Ale teraz mam smaka.
Ja równiez ich dawno nie jadłam, ale w dzieciństwie mama robiła je nam co 2 tyg. w ilościach ogromnych. Pycha jednym słowem.
p.s. Sympaptyczny blog z takimi daniami, jakie lubię najbardziej, czyli jak mówi sama jego nazwa tradycyjnymi. Ja dopiero zaczynam swoją przygode na blogspot. Dodaję go do obserwowanych. Pozdrawiam serdecznie.
Duszku..no i nastepny przepis zabieram..powrócę tu jeszcze nieraz na Twój blog..pozdrawiam Wiesia.
Zapraszam Wiesiu;-)
Prześlij komentarz